Tegoroczna pielgrzymka do Lourdes z HCPT Polska była dla wszystkich ogromnym przeżyciem, którego wpływ zauważyć można u niektórych podopiecznych: świetne samopoczucie, polepszenie komunikacji, otwartośćna drugiego człowieka, większe zainteresowanie otoczeniem, tym co się dzieje dokoła, funkcjonowanie na wyższym poziomie niż w Domu Pomocy Społecznej, zwiększenie samodzielności i zaradności w czynnościach codziennych itp.
Można było dostrzec, że w różnych sytuacjach, czasami nawet trudnych,przy indywidualnym wsparciu osoby, do której mają zaufanie, nasi podopieczni świetnie sobie radzili, potrafili zaangażować się i zadziwić nas swoimi gestami czy wypowiedziami. Jeden z podopiecznych zaskoczył nas tym, że jeśli tylko chce i ma odpowiednio stworzone ku temu warunki, potrafi świetnie się komunikować z innymi, jest bardzo ciekawy świata, potrafi wykonać proste prace plastyczne, mimo że w domu jest biernym obserwatorem i zwykle trudno go zmobilizować do działania.
Kolejnym zaskoczeniem było dla nas to, że nasi podopieczni, kiedy tylko mają wypełniony czas różnymi atrakcyjnymi zajęciami i są odpowiednio motywowani, niemal całkowicie są w stanie odstąpić od różnych swoich przyzwyczajeń, nawyków, natręctw i rytuałów.
Były również chwile wzruszające np. taka sytuacja: nasi podopieczni rozbawieni do granic możliwości, głośni, roześmiani, trudno ich wyciszyć, opanować, a właśnie zbliżamy się do Groty Massabielle. Prośby opiekunów o wyciszenie mało skuteczne. Stajemy w kolejce, dotykamy skały i nagle cisza? Nikt już nie krzyczy, nie śmieje się, nic nie trzeba tłumaczyć, wszyscy wiedzą, jak należy się zachować ? następuje chwila skupienia, modlitwy.
Myślę, że cała grupa cieszyła się przede wszystkim z tego, że mogliśmy uczestniczyć w tej pielgrzymce. Jednak dla każdego inne rzeczy były ważne i inne cieszyły. Np. ktoś cieszył się, że pierwszy raz mógł lecieć samolotem; ktoś inny, że kupił figurkę Matki Bożej; że spędził Święta poza DPS-em; że zwiedził Lourdes i poznał historię św. Bernadetty; że mógł wykąpać się w wodzie ze źródła, które wskazała Matka Boża; że spędził Święta w tak niezwykły sposób; że pomógł dotrzeć podopiecznemu do Lourdes; że występował podczas koncertu i zapraszał innych na ŚDM do Krakowa ? Można by tu wymieniać wiele małych i wielkich przeżyć. Jednak najważniejsze jest to, że wspólnie pięknie spędziliśmy ten czas i u stóp ?Pięknej Pani? mogliśmy podziękować i poprosić o potrzebne łaski. Bardzo dziękuję, że mogliśmy uczestniczyć w tej niezwykłej pielgrzymce i to wszystko przeżyć !